Jeśli czytacie zostawcie chociaż kropkę pod rozdziałem.
Okej ,przyznam, że to co stało się tamtego wieczoru było…gorące, ale nic nie
pobije Justina usmarowanego w sosie pomidorowym. Po tym jak stwierdził, że nie
jest głodny urządziliśmy bitwę na jedzenie. Uwierzycie, że on za rok kończy 20
lat? Zachowuje się jak dziecko, ale przyznam świetnie było widzieć makaron w
całej kuchni. Nawet nie wyobrażacie sobie ile zajęło nam sprzątanie tego. Chyba
z pół nocy. Teraz byliśmy gotowi by
opalać się w kalifornijskim słońcu i kąpać się w ciepłej wodzie. Jak cywilizowani ludzie. Nie wiecie jak bardzo
się teraz cieszyłam. Kochałam tą świadomość, że mogę go pocałować, przytulić
lub z nim porozmawiać, bo byliśmy razem. Jego problemy były moim problemami, ale
zawsze dawaliśmy sobie z nimi radę. Nie ważne jak ciężko było. I właśnie,
dlatego kochałam ten czas. Mój i Justina.
- Jezu, Caitlin, ocknij się- Justin zabawnie pokręcił głową.
I buuum, moja bańka mydlana zniknęła.
-Ja, chociaż czasami myślę- bąknęłam, udając obrażoną.
Justin puścił ten komentarz mimo uszu.
Nie musieliśmy iść długo by trafić na plażę, była tuż obok. Uf,nie trzeba było
się namęczyć.
Nałożyłam okulary przeciwsłoneczne, bo popołudniowe słońce raziło moje biedne
oczy.
Justin popatrzył na mnie przez chwilę.
-Hmm?
- Nie lubię jak nosisz okulary-wydusił z siebie.
- Dlaczego?- Zaśmiałam się, zdejmując je.
Justin delikatnie przegryzł swoją dolną wargę.
- Uwielbiam kolor twoich oczu- jego kąciki ust lekko się podniosły.
- Aww, skarbie,ale wiesz, że teraz muszę je nosić?- nadal się śmiałam.
Justin prychnął zabawnie i odpowiedział:
- Nic nie rozumiesz.
- Oh, ciebie też nie jest tak łatwo zrozumieć- podniosłam ręce w obronnym
geście.
Justin podniósł jedną brew.
- Wiesz, co? Popływajmy!- Zawołałam zadowolona.
Justin wybuchł niekontrolowanym śmiechem.
- Skąd nagle w tobie tyle entuzjazmu?
- Twój mi się udzielił- nie czekając na jego odpowiedź położyłam swoje okulary
gdzieś na bok i wskoczyłam do wody. Chwilę potem był przy mnie Justin. Ruszyłam
na głębszą wodę aż w końcu postanowiłam zanurkować. Ja wiedziałam, co chcę
zrobić. Justin-nie.
- Um, Caitlin…umiesz pływać?- Zapytał niepewnie.
Odczekał chwile.
-Cholera, cholera- szkoda, że nie słyszeliście teraz tonu jego głosu.
Justin pośpiesznie zaczął szukać obok siebie jakiejś oznaki, że nadal tam
jestem.
Po kilkunastu sekundach miałam już wyrzuty sumienia (ale brak tlenu też się do
tego przyczynił) i wynurzyłam się na powierzchnie śmiejąc się głośno.
-Bałeś się o mnie- wyszeptałam teraz ciszej.
- Nie wiesz kurwa jak bardzo się bałem- mówił tak szybko, że ledwo go
słyszałam.
-Przepraszam- zatrzepotałam rzęsami jak te głupie dziewczyny w filmach.
Justin złapał mnie za podbródek.
-Nigdy- lekko pocałował moje usta- więcej- kolejny pocałunek-mi- i kolejny-
tego nie rób- teraz już nie oderwał swoich warg od moich.
Justin złapał mnie za uda i podniósł, ale nie przerwał pocałunku. Oplątałam
ramiona wokół jego szyi. Jego skóra była ciepła, jak zwykle, ale teraz również
nagrzała od słońca.
-Kocham cię i proszę nie rób mi tego więcej- powiedział cicho patrząc w moje
oczy w jego brązowych tęczówkach był tylko smutek.
- Przepraszam, mam chore poczucie humoru-lekko podniosłam kąciki ust.
- Zauważyłem- dotknął lekko mojego nosa, co było chyba najbardziej uroczą
rzeczą na świecie.
+18
Po naszej wspólnej kąpieli w wodzie weszliśmy do domu cali mokrzy. Justin
wyglądał tak seksownie. Boże czy on kiedykolwiek tak nie wyglądał? Jego mokra
koszulka przylegała do ciała ukazując jego wyrzeźbiony abs.
-Na co tak patrzysz?- Zapytał kierując
się do kominka i rozpalając w nim.
-Na nic. - Odwróciłam wzrok w inną
stronę.- Pójdę po ręczniki.- Powiedziałam uśmiechając się do chłopaka i udając
się do łazienki. Bardzo szybko wiedziałam co gdzie jest, może dlatego,że domek
był taki mały i przytulny. Biorąc z szafki czysty ręcznik zeszłam na dół.
Justin stał już tylko w przemoczonych spodenkach. Rzuciłam w niego ręcznikiem
-Proszę, załóż to i nie testuj mojej wytrzymałości- Powiedziałam, kiedy chłopak
zręcznie złapał ręcznik.
- Pożałujesz tego.- Zaczął się zbliżać w moim kierunku. Nie wiedziałam gdzie uciekać,
więc zrobiłam tylko kilka kroków do tyłu. Oparłam się o zimną ścianę. Justin
położył ręce po obu stronach mojej głowy i przywarł do mnie swoim ciałem.
- Przeproś.- Powiedział oblizując swoje usta i patrząc mi głęboko w oczy.
-A ja nie przeproszę to, co mi zrobisz?- Zaproponowałam śmiesznie marszcząc
brwi.
-Ooo to.- Justin złapał mnie za biodra i delikatnie pocałował moje usta.
Chętnie uchyliłam wargi dając dostęp
Justina jego językowi. Uniósł mnie a ja oplotłam go nogami.
- Więc chyba nie będę przepraszać-wymamrotałam.
Justin zaniósł mnie do sypialni i położył na łóżku. Spojrzał się na mnie i
przejechał ręką po moim brzuchu. Przygryzł wargę i uniósł mi koszulkę. Pomogłam
mu ją zdjąć i rzuciłam ją w kąt pokoju. Przywarłam do jego ust. Idealnie
pasowały do moich.
Wsadził mi rękę w spodenki, na co zareagowałam głębokim wdechem powietrza.
Justin zaczął się cicho śmiać. Pierwszy raz w życiu ktoś dotknął mojej strefy
intymnej.Przerywając pocałunek rozpiął mi spodenki i zaczął je powoli ściągać.
Zostałam w samej bieliźnie. Nie chcą być dłużna Justinowi pomogłam mu zdjąć
jego spodnie. Był w samych bokserkach. Dało się zauważyć duże wybrzuszenie. Kurwa,
ogromne wybrzuszenie. Przejechał lekko paznokciami po plecach aż w końcu
dojechał do zapięcia stanika.
-Mogę?- Zapytał spoglądając mi w oczy. Pokiwałam głową a on rozpiął mi stanik.
Oblizał usta i patrzył na mnie z pożądaniem.
-Jesteś piękna, wiesz kochanie?- Powiedział. Nie czekał na odpowiedź, przywarł
do moich ust jeszcze mocniej i gwałtowniej niż poprzednim razem. Zjechał na
moją szyję. Zaczął ją ssać. Odpowiedziałam mu jęknięciem. Sprawiał mi taką
ogromną przyjemność tym co robił. Przejeżdżając ręką po moim ciele, dotknął delikatnie
każdej jego części. Zdjął moje majtki, a jego wybrzuszenie robiło się coraz
większe. Zamarłam na chwilę. Nikt nigdy wcześniej nie widział mnie nago. Byłam
trochę przestraszona. Justin puścił mi oczko. I zdjął swoje bokserki. Coś, co
było dobrą stroną Justina to działanie szybko. Nie zrozumcie mnie. Justin
sięgnął po prezerwatywę, która leżała na szafce. Jakim cudem ona się tam
znalazła. Jeszcze jakiś czas temu jej tam nie było.
-Czy jesteś gotowa?- Zapytał zakładając prezerwatywę. Pokiwałam mu głową. Robił
to tak delikatnie, żeby nie sprawiać mi dużego ból. Ale to mimo wszystko nie
pomagało. Do moich oczu napłynęły łzy. Powstrzymywałam się od płaczu. Justin
delikatnie się poruszył wchodząc we mnie jeszcze głębiej. Jęknęłam z bólu.
-Przepraszam księżniczko, nie chciałem.- Powiedział dając mi całusa w usta. Ból
ustąpił. Pojawiała się coraz większa przyjemność. Przejeżdżałam Justinowi po
plecach paznokciami, wiedziałam, że rano będzie mieć czerwone ślady. Jego ruchy
były takie precyzyjne i dokładne. Nasze oddechy stawały się coraz szybsze.
Przez chwilę zostaliśmy w bezruchu. Justin opadł na moje ciało.
-Byłaś najlepsza.- Powiedział przytulając mnie do siebie. Pocałował mnie w
czoło i okrył nas.
-Nie to ty byłeś najlepszy.- Odpowiedziałam wtulając się w niego.
_______________________
Nie wierzę. Ok,ok. Nie ja napisałam ostatnią część rozdziału. Zrobiła to
cudowna @SiemkaBieber, która zawsze mnie ratuje. Wiem, że ta no czekaliście,
jesteście zboczuchy :D
Dziękuję za tyle komentarzy, mam nadzieję, że teraz będzie ich coraz więcej i
więcej.
Z czystym sercem mogę napisać, że przed wami najciekawsze rozdziały, do
następnego, który będzie w sobotę.
hahha pierwsza! :D rozdział świetny! czekam na wiecej! @TrolQ :)
OdpowiedzUsuńSwietne :) ♡
OdpowiedzUsuńAaaaa <3 jaki piekny fdhhchdjhdr:):)
OdpowiedzUsuńkocham to asfag
OdpowiedzUsuńGcdvjjcztgdjigcf
OdpowiedzUsuńAwww cudowny rozdział *__*
OdpowiedzUsuńSzczerzyłam się przez cały rozdział ^^
Pf pf pf ja nie jestem zboczona, ja mam tylko seksowną wyobraźnię ;D
Czekam na kolejny rozdział i
Pozdrawiam ; 33
hjnhuybnhb omg jezu oni sa tacy uroczy awww <33
OdpowiedzUsuńbardzo fajny rozdział, chociaż krótki :) czekam na następny <33
OdpowiedzUsuńHooooooot!@LifeseverBiebs
OdpowiedzUsuńCzemu tak krótko ? XDD uwielbiam to
OdpowiedzUsuńOooo jaki cudny :D tylko troche krótki
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)))) ;*
OdpowiedzUsuńOMB nareszcie <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3
łeeee. obrażam się bo ty miała pisać jak sie seksią. pff..
OdpowiedzUsuńrozdział świetny :)
Świetny rozdział. Tylko krótki :)
OdpowiedzUsuńkurde, szkoda że tak mało akcji hah czekaliśmy na więcej ale i tak jest dobrze :D czekamy na następny!
OdpowiedzUsuńOmb Cudo ! Moge nie byc informowana na @YoBelieberPL , Tylko.na @LauraOchalPL ???
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tymi powyżej ;) mało akcji ale jest nadal ciekawie :D i czytamy dalej :D
OdpowiedzUsuń