piątek, 6 września 2013

Seventeen

Teraz możecie dodawać komentarze i nie musicie wpisywać  kodu z obrazka więc mam nadzieję,że więcej osób będzie komentować. Jeśli jednak nie będę musiała zawiesić bloga :(
Może zostawicie komentarz? :)  Dla Was to sekunda, a dla mnie motywacja do dalszego pisania . Miłego czytania xoxo


Justin
Pamiętam. Pamiętam jak po raz pierwszy ją zobaczyłem. Był pierwszy dzień szkoły, a ona była uśmiechnięta. Do cholery, przecież to pierwszy dzień szkoły… Jej bystre oczy patrzyły w moje. Była piękna. Jest piękna. Jej długie, brązowe włosy opadały na plecy. Zawsze pyły tak idealnie ułożone. Nie, nie spędzała dziesięciu godzin przed lustrem. Po prostu takie były. Idealne. Jak ona.
- Wszystko dobrze?- Zapytała moja mam siadając na kanapie.
- A czemu miało być coś nie tak?- Mrugnąłem kilka razy.
- Nie, nic- uśmiech zagościł na jej twarzy. Pokiwałem głową, a ona podniosła ręce w geście obronnym.
- Justin! Justin!- Krzyczała Jazmyn biegnąc w moją stronę.
- Hmm?- Powiedziałem łaskoczą ją w brzuch.
Kiedy opanowała swój uroczy śmiech powiedziała:
- Zabierzesz mnie do podwodnego zoo?- jej brązowe oczka wpatrywały się w moje.
Podwodne zoo? Spojrzałem na nią pytającą, ale nie było szansy by mi wytłumaczyła.
- Ach! Chodzi Ci o oceanarium? -  Pokiwała głową na tak.
Przyłożyłem rękę do czoła.
- Jasne, Jazmyn zabiorę Cię do podwodnego zoo- powiedziałem śmiejąc się.

Caitlin
Kiedy zdałam relację z mojej „randki” z Justinem Destiny cały czas się śmiała i klaskała w ręce dodając czasami „och, jaki on jest uroczy!”.
- Myślisz, że to nie problem, jeśli pójdę?- Zapytała nakładając wiśniowy błyszczyk na usta.
- Nie, wszystko dobrze. Pytałam Tylera nie ma nic przeciwko.
Wyjmując pudełko butów z szafy zajrzałam do środka. Kryły się tak wysokie, czarne szpilki. Zdecydowanie to, czego szukałam. Wsunęłam je na stopy.
- Wyglądam przy Tobie jak krasnal- powiedziała z odrazą Destiny.
Posłałam jej minę, którą mogła odczytać, jako „Dobrze, że to powiedziałaś. Sama bym Ci tego nie powiedziała”.
- Nie prawda, wyglądasz pięknie- uniosłam lekko kąciki swoich ust. Moja przyjaciółka zrobiła to samo.
- Dlaczego nie robią wyższych szpilek?
- Mówisz poważnie? Te mają z dziesięć centymetrów.
- Och, wiem, ale to nadal za mało.
Przewróciłam oczami.
- Chyba nie chcemy się spóźnić, prawda?
Otworzyłam drzwi swojego pokoju i usłyszałam dźwięk obcasów uderzających o podłogę.
- Jak się spóźnimy to Ci nie daruję- powiedziałam wskazując palcem na Destiny.
- Ugh. Już, już.
                                                                       ***
- Tu jesteś- Justin wyszeptał mi do ucha, kiedy tylko weszłam. Uśmiechnęłam się szeroko i odwróciłam tak być przodem do niego.
- Tęskniłeś?- Podniosłam brew.
- Bardzo- złożył kilka pocałunków za moich uchem.
Moja klata piersiowa unosiła się szybko.
- Echem, Caitlin?
Odwróciłam się niechętnie sprawdzając, kto właśnie przerwał mi tak wspaniały moment.
-Tak, Ally?
Zły, zły moment dziewczyno.
- Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku, wiem, że to za kilka godzin, ale potem już Cię nie znajdę – uśmiechnęła się, a w jej policzkach ukazały się urocze dołeczki– Tobie też Justin.
- Dziękujemy -powiedzieliśmy wspólnie- Tobie też wszystkiego najlepszego- przytuliłam ją do siebie.
- Więc, na czym skończyliśmy?- Justin zapytałam robiąc kilka kroków do przodku, więc ja musiałam zrobić kilka do tyłu. W rezultacie dotykałam plecami drzewa. Chłopak wyciągnął jedną rękę i podparł się o pień.
- Myślę, że na tym- powiedziałam przyciągając go bliżej siebie.
-Podoba się mi się- zamruczał mi do ucha.
Uśmiechnęłam się szeroko, a on włożył kosmyk moich włosów za ucho. Byłam tak zajęta rozmową z Justinem, że nie zauważyłam jak dużo osób przyszło na imprezę Tylera. Uwierzcie mi trudno się skupić na czymś innym, kiedy on jest w pobliżu.
- O patrz! Huśtawka!- Powiedziałam wskazując palcem na huśtawkę w dalszej części podwórka.
Znajdowała się dość daleko. Gdzieś gdzie nie było już imprezowiczów.
- Ile Ty masz lat?- Justin spojrzał na mnie śmiejąc się.
- Dawno się nie huśtałam, chodźmy- złapałam go za rękę.
Kiedy byliśmy już blisko Justin wyprzedził mnie i posadził swój tyłek na huśtawce. Podniosłam brew pytająco, a on poklepał swoje kolano. Podeszłam do niego usiadłam okrakiem.
- A ja się urwie?- Spojrzałam na łańcuchy na górze.
- To siostra Tylera nas znienawidzi- powiedział wpatrując się w moje oczy. Chciałabym zatrzymywać takie chwile w życiu ,a kiedy jest mi smutno to po prostu do nich wracać. Dlaczego życie nie ma opcji zatrzymaj, przewiń czy zatrzymaj?
Położyłam swoją rękę na jego karku, a on owinął swoje ręce wokół mojej tali. Teraz byłam pewna, że nie spadnę. Nasze twarzy były tak, blisko, że niemal stykaliśmy się nosami. Justin uśmiechnął się i musnął delikatnie moje usta.
- Um, zejdziesz i mnie pohuśtasz? – Zaproponowałam.
- Boże, Caitlin…- Justin postawił mnie na ziemi i sam zszedł. Po czym ustał z tyłu i popchnął huśtawkę.
Trzymała mocno łańcuchy po bokach. Nigdy nic nie wiadomo. Kiedy tak się unosiłam się z góry na dół przypomniałam sobie wszystkie chwile, które spędzaliśmy wspólnie z rodzicami na Florydzie. W każde wakacje tam bywałam. Byłam małą dziewczynką i kiedy tylko zauważyłam w pobliżu huśtawkę natychmiast do niej biegłam. Chyba nic się nie zmieniło… chyba tylko to, że jestem teraz trochę większą dziewczynką.
- Caitlin- Justin wyrwał mnie z zamyślenia.
-Hmm?
- Może starczy?- Zaproponował stając naprzeciwko mnie. Nasze twarze były na równej wysokości.
- Dobrze, już się tak nie denerwuj- powiedziałam dotykając jego nosa.
- Zachowujesz się jak dziecko, naprawdę- powiedział śmiejąc się.
Przewróciłam oczami i wstałam z huśtawki. Na moje szczęście założyłam dziś wąskie dżinsy, a nie sukienkę. Ruszyliśmy w stronę ogrodu. Z głośników wydobywała się szybka piosenka, idealna do tańca. Wszyscy zdawali się świetnie bawić wić i ja zamierzałam. Może pokonam swój lęk przed publicznym tańczeniem? Justin obejmując mnie od tyłu lekko kołysał moimi biodrami odwróciłam się do niego pocałowałam go. Odwzajemnił pocałunek z jeszcze większą namiętnością.

Justin
- Myślę, że bawicie się równie dobrze jak ja!- powiedział dział Tyler do mikrofonu, na co tłum odpowiedział mu krzykami zadowolenia- Chyba czas na odliczanie- spojrzał na zegarek na swoim nadgarstku- Nowy Rok za 10…9…8…
Złapałem Caitlin za rękę i przyciągnąłem jeszcze bliżej siebie. Spojrzał na mnie i uśmiechnęła się szeroko.
- 7…6…5…- Kontynuował Tyler.
Wtedy położyłem swoje dłonie po obu stronach twarzy Caitlin. Popatrzyła na mnie z uczuciem, kiedy nasze usta złączyły się w pocałunku.
- Nowy rok! – Krzyknął ktoś obok nas, a na niebie wybuchły fajerwerki.
Caitlin oderwała się ode mnie i wyszeptała mi do ucha:
- Najlepszy koniec i początek roku.
Uśmiechnąłem się szeroko. Kiedy tłum świętował Nowy Rok krzycząc i lejąc szampana postanowiłem jej coś wyznać.
- Poznanie Cię to druga najlepsza rzecz jaka  kiedy kiedykolwiek mnie spotkała.
- A pierwsza?- Caitlin uniosła kąciki ust.
- Znalezienie Cię – powiedziałem wpatrując się w jej brązowe tęczówki, które promieniały szczęściem.
Pierwszy stycznia, wtorek właśnie się w niej zakochałem.

______________________
Jeśli liczba komentarzy wzrośnie kolejny rozdział już w środę :) A w nim przygotowałam coś co Was zaskoczy :)

33 komentarze:

  1. Awwww. Zajebisty rozdział. Czekam na nexta. <33 / @foreverloveluke

    OdpowiedzUsuń
  2. mhm , mam nadzieję że w kolejnych rozdziałach bd więcej akcji i NAMIĘTNOŚCI !
    czekam na nn !
    I NIE ZAWIESZAJ ! ;<<<

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty. Natalka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Da mi ktoś takiego kochanego Justinka? ♥_♥
    Świetny rozdział ♡ @OneeMoreeTiime

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Awww jak słodko:c

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne opowiadanie, takie kdfhjagjhs *_*
    czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  8. jeeeeeeeeeeeeej *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowny rozdział. czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne opowiadanie i cudowny wygląd bloga!
    Kocham czytać takie opowiadania <3333
    Szybko dodawaj kolejny rozdział xd
    Pozdrawiam
    http://solodayworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. kocham twojego bloga <3 cudowny rozdział *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham go czytać czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  13. O rany! Że ja dopiero TERAZ tu trafiłam! No ale lepiej późno niż wcale :P
    Świetne opowiadanie. Naprawdę bardzo mi się podoba i oczywiście zostanę i będę czytać z ciekawością :D

    @ameneris.

    OdpowiedzUsuń
  14. NIE ZAWIESZAJ TEGO BŁAGAM ZA BARDZO TO KOCHAM NIE MOŻESZ TEGO ZAWIESIĆ NIE POZWALAM CI ROZUMIESZ ?

    OdpowiedzUsuń
  15. dzieczyno Ty to masz talent! niesamowite opowiadanie ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Swietny pomysl nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu xoxo

    OdpowiedzUsuń
  17. Suuuper..jestem nowa i pod mega wrazeniem ...kocham bloga tegoo <3 a i prosze follow mr mam nowe konto bo tamto stare przepadlo @xXkarolaxXx :**

    OdpowiedzUsuń
  18. świetne <3 <3 omg <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaaaa jakie to jest zajebisteee *.* /Kasia Swag

    OdpowiedzUsuń
  20. O JEZUS MARIA!!!!!!!!! NAJLEPSZY TEKST NA KONCU, BEDE CYTOWAC I CYTOWAC, KOCHAM TO

    OdpowiedzUsuń
  21. końcówka najlepsza <3

    OdpowiedzUsuń